dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ARCHIWUM
Nie jesteś zalogowany!       

...Hits: 834
KasiaR  
22-12-2009 20:17
[     ]
     
To wszystko wydaje

mi się nierealne. Mam nadzieję, że to tylko podły sen, zaraz zadzwoni budzik i wszystko się

skończy.
A miało być tak pięknie...

Wczesna jesień. Niespodziewana zmiana pracy.

Dużo stresu, mało snu, głowa zaprzątnięta różnymi sprawami. I chyba o czymś zapomniałam...

no tak, nie ma miesiączki.
Dwie kreski na teście - niespodziewanie, ale jaka radość! Mąż

w pierwszym odruchu nie chciał uwierzyć, dopiero potem powiedział, że jest szczęśliwy, że

bardzo się cieszy.

Wizyta u lekarza potwierdziła wynik testu - będzie dzidziuś!

Wszystko w porządku, będzie dobrze - powiedział doktor, a my mu uwierzyliśmy.

Mąż

promieniał, dokładnie jak wtedy, kiedy się poznaliśmy. Jak wtedy, kiedy go pokochałam...

Codziennie rano dostawaliśmy buzi na dzień dobry i buzi na dobranoc, a oprócz tego tatuś

ucinał sobie pogawędki ze swoim dzieckiem. Opowiadał mu, gdzie będą chodzili na spacery, na

sanki w zimie i na rower w lecie, że w wakacje pojedziemy nad morze, a może w góry? I że

będą najlepszymi kumplami, to było pewne.
Lubiłam te ich rozmowy, bawiły mnie bardzo,

choć byłam troszkę zazdrosna, że w swoich męskich planach nie uwzględnili mnie:)

A

potem przyszły chłody i epidemia grypy. Razem z grypą przyszła gorączka i osłabienie, ale

dzidzia trzymał się dobrze. Po grypie przyszło zapalenie oskrzeli i zapalenie płuc,

antybiotyki... za dużo.

Było prawie dobrze, kiedy mocny ból zbudził mnie ze snu.

Nieprzyjemne, mocne skurcze i krew na prześcieradle.
Błyskawicznie do szpitala, w kartę

wpisali "poronienie samoistne". Więcej nie pamiętam.

To było trzy tygodnie

temu.

Mąż przeżył to równie mocno jak ja. Dziękuję Bogu, że mam w nim wsparcie, że

był przy mnie w najgorszych chwilach i że będzie, jeśli takie chwile znowu przyjdą.

I

dziękuję Wam, aniołkowe mamy. Czytam Wasze historie i płaczę, ale wiem, że nie jestem jedyna

i że, choć na początku tak się myśli, strata dziecka to nie jest koniec świata.
Nie mogę

się poddać i załamać. Chcę być mamą i będę mamą i muszę być silna.

A Was proszę o

modlitwę i światełko dla mojego maleństwa. 


  Temat Autor Data
*  ... KasiaR 22-12-2009 20:17
  Re: ... jolek 22-12-2009 20:33
  Re: ... hhana 22-12-2009 20:34
  Re: ... mamaEmmy 22-12-2009 20:41
  Re: ... Ewa41 22-12-2009 21:12
  Re: ... koraliki1981 22-12-2009 22:34
  Re: ... Agik 23-12-2009 00:03
  Re: ... sympatyczna 23-12-2009 09:41
  Re: ... Magdalena87 23-12-2009 18:49
  Re: ... aniazuza 23-12-2009 22:52
  Re: ... KasiaR 24-12-2009 12:44
  Re: ... patrycja grzybowska 25-12-2009 20:06
  Re: ... KasiaR 27-12-2009 20:35
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora