Kochany Synusiu tak mi ciężko.Przytłacza mnie
ogromny ciężar, brakuje powietrza i sił.Staram się dla Ciebie Aniołku lecz jakże trudno tak
żyć, żyć bez Ciebie Skarbie.Życie toczy się dalej a ja nie mogę się w nim odnalesc, czuje
sie inna jakby z obcej planety, gdy jestem na zakupach i widzę jakąś mame z małym chłopcem
łzy same ciekną po policzkach a wtedy ludzie patrzą na mnie jak na wariatke, nie wiedzą że
ja też mam Synka tylko w niebie i widok innych dzieci sprawia mi ból, nie wiedza a ja mam
wrażenie że ich za to nienawidzę za to że są szczęśliwi, że oni mają swoje dzieci przy sobie
po dwoje, troje, patrzę na nich z zazdrością i myślę dlaczego ciebie to nie spotkało,
dlaczego mnie, dlaczego moje dziecko.Ja też miałam być tą szczęśliwą miałam...nie
jestem.Zawsze będziesz żył Aniołku w moim sercu, wierzę że jesteś przy mnie i żyje z
nadzieją że gdy przyjdzie mój czas spotkamy się i zawsze już będziemy razem.Kocham Cię
Syneczku. Twoja mama. "Wszystko to co kiedyś było ważne, dziś po prostu nie ma
sensu". Światełka dla Ciebie kochanie do samego
nieba(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) Sylwia Gorczynska
|