dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ARCHIWUM
Nie jesteś zalogowany!       

Re: adopcjaHits: 296
mama@Lenki  
02-12-2009 10:17
[     ]
     
Zgadza

się
Ja też zadałam to pytanie na kursie. Odpowiedź w sumie była logiczna. Nikt kto kocha

swoje dziecko i ma normalne warunki do życia nie odda swojego dziecka do adopcji.Czyli

dziecko już na początku życia ma ciężko bo tak naprawdę ktoś kto powinien go kochać nad

życie, kto powinien czekać na jego przyjście na świat całe 9 miesięcy - nie chce go.
Aby

uniknąć takiej sytuacji, że dziecku znowu ktoś zrobi krzywdę bo np. myślał, że pokocha a

jednak nie pokochał - trzeba go sprawdzić. Chodzi o to, że musimy być pewni podjętej decyzji

a nie wszyscy są w 100%. Niby wydaje im się, że to proste a kurs i rozmowy z psychologiem

czy pedagogiem pokazuje i wyjaśnia wiele rzeczy. U nas z 7 par jedna nie dostała

kwalifikacji a dwie pary rozmyśliły się w trakcie czekania na telefon. A przed kursem

absolutnie dla wszystkich par było pewne, że to takie proste i nikt nie miał wątpliwości a

jednak ...Nikt nie chce popełnić błędu i dlatego te wszystkie formalności i papierologia.

Sporo osób zniechęca się do adopcji bo myślą, że tego załatwiania jest tak dużo, że na samą

myśl już im słabo i to jest właśnie pierwsze sito. Bo trzeba być bardzo zdeterminowanym.

Zaświadczenia, rozmowy i spotkanie w domu jest rozłożone w czasie. Nie wydaje mi się, że to

wielki wysiłek iść do kadr i poprosić o zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach.

Zaświadczenie od lekarza internisty też nie jest szczególnym wysiłkiem. To wszystko to jest

pikuś. Da się zrobić w kilka dni.My też nie mieliśmy swojego mieszkania, tylko mieszkaliśmy

z rodziną a ja właśnie straciłam pracę...
Trzeba dużo cierpliwości i cały czas trzeba

myśleć co jest na końcu drogi - mi to bardzo pomogło bo wiedziałam, że na końcu jest uśmiech

mojego - już mojego dziecka.
Pocieszające jest to, że potem się już o tym nie pamięta.

Ani ten długi czas oczekiwania, ani ten wysiłek włożony w zdobycie tych wszystkich

zaświadczeń nie ma znaczenia. A po kilku latach kiedy przybiega do mnie już spory 3-latek i

woła "mamusiu chcę coś dobrego" jestem szczęśliwa. No prawie szczęśliwa bo ciągle

pamiętam-każdego dnia pamiętam, że powinna razem z synkiem przybiegać o rok młodsza Lenka.

Takie życie aniołkowych mam. 


  Temat Autor Data
  adopcja emilka40 30-11-2009 11:43
  Re: adopcja sylwia1975 30-11-2009 12:01
  Re: adopcja beti23 30-11-2009 12:31
  Re: adopcja wimabe 30-11-2009 14:18
  Re: adopcja wiola123 30-11-2009 17:16
  Re: adopcja Kamilla 30-11-2009 17:25
  Re: adopcja wiola123 01-12-2009 17:19
  Re: adopcja wiola123 01-12-2009 17:20
  Re: adopcja do kamili emilka40 01-12-2009 18:30
  Re: adopcja do kamili Kamilla 01-12-2009 19:05
  Re: adopcja mama@Lenki 01-12-2009 22:56
  Re: adopcja mama@Lenki 01-12-2009 22:57
  Re: adopcja beti23 02-12-2009 09:22
*  Re: adopcja mama@Lenki 02-12-2009 10:17
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora