dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ARCHIWUM
Nie jesteś zalogowany!       

Re: adopcja do kamiliHits: 310
Kamilla  
01-12-2009 19:05
[     ]
     
Do

ośrodka idziemy najpierw się pokazać. Krótka rozmowa o wszystkim i niczym... i składamy

papiery. Potrzebny jest odpis aktu małżeństwa, wspólne zdjęcie (jeśli mamy dzieci to z

nimi), opinia z zakładu pracy (ja pracowałam 2 miesiące jak wystąpiłam o opinię), życiorys

napisany własnoręcznie, wynik prześwietlenia płuc, WR i opinia od psychatry. Nie wymagają

zaświadczenia o dochodach. Jak to złożymy - piszemy testy w ośrodku. Na to trzeba sobie

zarezerwować 2-3 godzinki. Testy nie są trudne, piszemy co czujemy. Jak to przejdziemy, to

czekamy na kurs. Kurs to osiem spotkań, na których nam tłumaczą, pokazują, naświetlają,

uczą. My chodziliśmy na kurs w Gorzowie - te kursy odbywały się dwa razy do roku po 10 par.

Nie wiem czy w innych miastach jest tak samo. Po zakończeniu kursu czekamy na telefon z

ośrodka czy nas zakwalifikowali jako rodzinę adopcyjną. Generalnie kwalifikują prawie

wszystkich. I jak to przejdziemy to zaczyna się oczekiwanie na dziecko. Czeka się w

zależności od miejscowości od ok. 9 miesięcy do kilku (2-3) lat.
Nie trzeba mieć własnego

mieszkania, można wynajmować. Można mieć kredyt hipoteczny. Można mieszkać u rodziców.

Zaświadczenie o dochodach nie jest wymagane. Na początku, przy składaniu papierów wypełnia

się ankietę - kilka słów o sobie. Tam jest pytanie o dochody. Wtedy też przychodzi pani z

ośrodka, żeby zobaczyć jak mieszkamy, czy dziecko będzie miało dobrze, czy będzie mogło się

normalnie rozwijać i funkcjonować. Ogólnie poznaje nas - chodzi o wrażenie jakie sprawiamy

jako rodzina. Pytała mojego syna czy chce mieć rodzeństwo, jakie nagrody i kary stosujemy

.
Acha. Potrzebne są też listy polecające od znajomych - czyli żeby ktoś napisał o nas

trochę dobrych słów :-)
Te wszystkie procedury nie są takie złe. Najgorsze jest czekanie.

Najpierw na rozpoczęcie kursu (ja czekałam 4 miesiące, a czas się baaaaaardzo dłużył, bo

baaaaardzo chciałam mieć dziecko), później na telefon, że dziecko już jest.
Co do dużej

depresji po stracie dziecka - pytają o to, trzeba opowiedzieć o śmierci, jak się przeżyło

żałobę, czy się korzystało z pomocy psychologa lub psychiatry. Na ten temat rozmawia się z

psychologiem z ośrodka i to właśnie on ocenia czy jesteśmy gotowi na NOWE dziecko, czy może

chcemy zastąpić, to które odeszło. Tak naprawdę to do ośrodka trafiają w zdecydowanej

większości pary "po przejściach". Jakby wszystkich dyskwalifikowano z takiego

powodu to naprawdę tylko bardzo nieliczni mogliby adoptować dziecko. 
http://lauratremska.pamietajmy.com.pl
Ostatnio zmieniony 01-12-2009 19:13 przez Kamilla

  Temat Autor Data
  adopcja emilka40 30-11-2009 11:43
  Re: adopcja sylwia1975 30-11-2009 12:01
  Re: adopcja beti23 30-11-2009 12:31
  Re: adopcja wimabe 30-11-2009 14:18
  Re: adopcja wiola123 30-11-2009 17:16
  Re: adopcja Kamilla 30-11-2009 17:25
  Re: adopcja wiola123 01-12-2009 17:19
  Re: adopcja wiola123 01-12-2009 17:20
  Re: adopcja do kamili emilka40 01-12-2009 18:30
*  Re: adopcja do kamili Kamilla 01-12-2009 19:05
  Re: adopcja mama@Lenki 01-12-2009 22:56
  Re: adopcja mama@Lenki 01-12-2009 22:57
  Re: adopcja beti23 02-12-2009 09:22
  Re: adopcja mama@Lenki 02-12-2009 10:17
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora