Dziękuję za miłe przyjęcie. Czaiłam się z napisaniem tutaj, tak bardzo
chciałam, ale czułam wewnętrzny opór- że jakim prawem, ja mama ziemskiego dziecka mam pisać
do Was. Ale Mama Emmy namówiła mnie, żeby napisać. Ja na chwilę obecną nie pracuję w
zawodzie, ale niebawem wracam i tak bardzo bym chciała wrócić na oddział, chciałabym jak nie
spotykać niegdy mam które utraciły swoje szczęście, ale jakbym n taką trafiła okazałabym jej
wiele serca. Personel szpitala nie potrafi zachować się w takiej sytuacji, naprawdę
widziałam nieliczne położne które okazały serce. Sama też pewnie nie raz nie zachowałam się
profesjonalnie. Działałam i działam "po omacku" i prawda jest taka, że na pewno
nigdy Was nie zrozumię, ale chcę wyciągnąć do Was dłoń i nie ranić a wspierać.
Pozdrawiam Was i [*][*][*] dla aniołków
|