Zrobiłaś dla Piotrusia wszystko i dałaś wszystko to co mogłaś
dać-swoją obecność .Piotruś z całą pewnością czuł Twoją bliskość,mimo tego,że dzieliła Was
szyba inkubatora,czuł dotyk Twojej dłoni i słyszał jak do niego przemawiasz . Nie miej do
siebie żalu,że dałaś mu za mało...nie mogłaś zrobić nic więcej,nie mogłaś wyjąć go z
inkubatora,wziąć w ramiona,dlatego,że on musiał być w nim . Takie maleństwa nie mają
żadnych myśli , jeśli już dobrze widzą zaczynają rozpoznawać otoczenie i bliskie im osoby.Z
pewnością czują i rozpoznają znajomy głos- Twój głos był dla niego tym ,który znał.Jeśli
mówiłaś do niego -wiedział,że wciąż przy nim jesteś .I czuł to poprzez dotyk Twoich ciepłych
czułych dłoni. . . Przykro mi,że odszedł Twój maleńki Skarb .... myśl o nim zawsze
ciepło .Teraz jest daleko,z innymi naszymi aniołkami,które czekają tak jak my na spotkanie
.To trudne,ale bądź dzielna,pokaż mu ,że Twoja siła i miłość nie skończyła się wraz z
chwilą jego przejścia na drugą stronę . Ściskam Cię z całych sił ,Piotrusiowi zapalam
światełko pamięci (*)(*)(*)(*)(*) Hania , mama Wiktorii i Kamili ze mną (12 i 7 lat) ,Aniołka Rysia w niebie (11 t.c [*] 31.12.2007 ) i Alicji ur.04.07.2010 . http://rysiokowalski.pamietajmy.com.pl/
|