Jestem mamą dwójki
wspaniałych dzieci. Niestety tylko jednego na ziemi. Pierwszy synek zmarł w chwilę po
urodzeniu z powodu śmiertelnej wady centralnego układu nerwowego. Oboje z mężem baliśmy się
następnej ciąży, chcieliśmy mieć jeszcze dziecko ale obawy były wielkie. Przebadaliśmy się
pod względem genetycznym, brałam kwas foliowy w dawce 10 razy większej i witaminy w
normalnej dawce. Zaszłam w następną ciążę przez przypadek, ale bardzo się cieszyliśmy. Całą
ciążę baliśmy się o nasze maleństwo, ale córcia urodziła się zdrowa z 10 punktami Apgara.
Trzeba mocno wierzyć :) Mama Aniołka Mateuszka (+ 24 paź. 2007), Amelki (31.12.2008) i Agatki (16.07.2011).
|