małgosiu, jakże Cie rozumiem. Mój synek tez zmarł w
szpitalu, osamotniony, zaniedbany. Wtedy nie można było nawet widzieć dziecka, a co dopiero
być z nim na oddziale. Przezyłam szok, horror i to wszystko, co przezywaja mamy z forum.
Straszne. Ale powiem CI, ze chociaż teraz wydaje sie to niemożliwe, z czasem ból osłabnie,
nie będziesz tyle my¶leć,życie potoczy sie znów własnym torem. Nie wiem, jak Cie pocieszyc,
daje CI tylko nadzieję, a to jest bardzo wazne. Izabela S.
|