Wczoraj kupowalam znicze na grobek Tomulka- na Dzien Dziecka...
Pani w sklepie zapytala co sie urodzi? Jakie imie itp... Potem pochwalila sie, ze jej corka
tez urodzi chlopczyka- od slowa do slowa wyszlo, ze to moja druga ciaza- nigdy tego nie
ukrywam, a nawet chce by wszyscy wiedzieli, ze Tomulek byl, jest- choc tak malo kto o tym
pamieta... No i pani milion durnych pytan- czy chodze do ginekologa regularnie,czy
mialam usg itd... brak slow. Odpowiedzialam stanowczo, ze i wtedy i teraz jestem pod stala
opieka lekarska, ze i wtedy i teraz wszystko jest dobrze, ze nie wiem dlaczego stracilam
Syneczka, ze po prostu czasami tak sie dzieje. Wsciekam sie jak ludzie mysla, ze czegos nie
dopilnowalam... przeciez kazda z nas dba o siebie bardzo. Przeciez nie wiemy dlaczego nasze
dzieci odchodza? Zazdroscilam jej tej beztroski i przyznam, ze podswiadomie kierowalam slowa
tak, zeby ja troche ostudzic, ale raczej nie powinnam. __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|