dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ROZMOWY O WIERZE
Nie jesteś zalogowany!       

Re: ,,OSKARŻONY-BÓG''Hits: 410
T.A.M.  
12-04-2010 10:55
[     ]
     
A może do pokory, zrozumienia, zawierzenia... dochodzi się malutkimi krokami, może jeden do tyłu, dwa do przodu...jeden do przodu , trzy do tylu, nagle niespodziewanie znów pięć do przodu choć zupełnie się nie spodziewasz- jakby to nie twoje siły były, a za jakiś czas- znow dwa do tyłu...
Myślę, że to pytanie "dlaczego" odgrywa tu niezwykle ważną, choć niepojętą rolę- na pierwszy rzut oka właściwie sprzeczną z zaleceniami, naukami kościoła.

NICZYM FALE MORZA
Czasami nachodzi mnie pytanie''dlaczego?''
Niczym pętla zaciska mi się na szyi
Czuję się bezsilny
Dusi mnie
Zamyka na innych
Deprawuje
wprawia w złość
Nikt
nie może mi odpowiedzieć''Dlaczego?''
Żaden człowiek
ani Bóg
Dlatego zamykam się jeszcze bardziej

Jestem sam z moim pytaniem...
Powoli przechodzi...
Pytanie ''Dlaczego?'' traci władzę nade mną
Nie znam odpowiedzi, ale już wiem
''Co dalej?''
''Gdzie jestem?"
''Jak sobie poradzę?''...
Pytanie ''Dlaczego?''
wskazuje mi drogę.
Krok po kroku
Odnajduję ją...
Tę naznaczoną moim cierpieniem
Tę, która pozwoli mi przezwyciężyć ból
Moje oparcie- to nie odpowiedź,
ale akceptacja:
akceptacja nowej drogi
nowego celu

Towarzysz Niedoli

(Ten wiersz znalazłam w takiej niewielkiej książeczce Manu Keirse ''Piętno smutku''. Dużo w niej takich prostych, ale madrych słów. Są tam też wiersze z tomiku "Towarzysz niedoli"-wydanego przez belgijską grupę terapeutyczną dla rodziców po stracie.)

Może w tym pytaniu właśnie jestem w końcu prawdziwa, do bólu autentyczna-bez pozy pobożności do której nie dorosłam,odarta z wszystkich masek, które nakładam na codzień- w pełni świadoma jak bardzo jestem nie taka jak powinnam być,i wiem, że inna nie umiem być... do granic możliwości otwarta na Boga- nawet jeśli już nawet nie wiem czy jest...bo nie czuję Jego obecności


A może o to Bogu chodzi, może dzięki takim momentom coś się w nas odkrywa, zmienia...może tego nie widzimy tylko, bo zbyt "blisko" jesteśmy- tak jak nie da się zrobić wyraźnego zdjęcia, gdy np. nawet najpiękniejszy kwiatek jest zbyt blisko obiektywu... Bóg przecież patrzy na nas z zupełnie innej perspektywy, innej pod każdym względem i w każdym wymiarze

I jakie to zadziwiające, że może być jednocześnie tak niewyobrażalnie daleki, a zarazem niepojęcie najbliższy.

Jeśli czegoś samemu się nie przeżyło, to nie można zrozumieć w pełni tej drugiej osoby...my mamy Kogoś, kto sam zapytał DLACZEGO MNIE OPUŚCIŁEŚ BOŻE.
Wydaje mi się, że nikt inny tak mocno nie jest w stanie zrozumieć naszych pytań "dlaczego????!!!!!", nikt inny nie jest w stanie być w takich chwilach bliżej nas- tylko On był w "takiej" sytuacji- gdy dochodzi się do ostatecznych granic cierpienia, samotności,wytrzymałości...
To Jego "rozumiem" jest tak dyskretne, że najczęściej nie zauważam tego, tak przepełnione miłością, że nie robi wyrzutów, patrzy tylko z bólem- niezrozumienia? ...i dalej cierpliwie czeka...
Podobnie Jego Matka...

Tak bardzo jestem wdzięczna, że kiedyś byłam w Galerii Trietiakowskiej i przed obrazem Chrystusa w ogrodzie Getsemanii ...(nie będę się powtarzać, ale jeśli ktoś miałby ochotę sobie doczytać, to pisałam o tym tutaj
http://www.dlaczego.org.pl/forum/view.php?bn=nowe_wiara&key=1252706941

Pozdrawiam
Ania, mama Teo 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)

  Temat Autor Data
  ,,OSKARŻONY-BÓG'' T.A.M. 10-04-2009 13:12
  Re: ,,OSKARŻONY-BÓG'' MamaAdasia 11-04-2009 14:27
  Re: ,,OSKARŻONY-BÓG'' Elizabeth 15-04-2009 13:49
  Re: ,,OSKARŻONY-BÓG'' Wera 31-03-2010 09:45
  Re: ,,OSKARŻONY-BÓG'' Joannap 31-03-2010 16:14
  Re: ,,OSKARŻONY-BÓG'' kulkry58 10-04-2010 21:27
*  Re: ,,OSKARŻONY-BÓG'' T.A.M. 12-04-2010 10:55
  Re: ,,OSKARŻONY-BÓG'' Wera 12-04-2010 11:18
  Re: ,,OSKARŻONY-BÓG'' Wera 15-04-2011 10:39
  Re: ,,OSKARŻONY-BÓG'' mali2 05-06-2011 19:56
  Re: ,,OSKARŻONY-BÓG'' natkaszczerbatka 07-06-2011 15:21
  Re: ,,OSKARŻONY-BÓG'' Wera 03-04-2015 11:35
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora