Kasiu, ja się zgadzam z Agik. Przecież nie musisz nikomu opowiadać o szczegółach. Jeśli ksiądz zapyta, ile Twój synek miał lat, wówczas możesz mu spokojnie powiedzieć, że zmarł, gdy nosiłaś go pod sercem. Nie sądzę, by ktokolwiek odmówiłby Ci odprawienia mszy za jego duszyczkę. Rzeczywiście możesz iść spokojnie do kościoła na ul. Dominikańskiej, bo tam księża są szczególnie otwarci i wrażliwi na sprawy ludzkie. Jest to kościół, który już swoim wyglądem wywołuje niesamowite wrażenie: jest olbrzymi, w takim starym stylu, stoi ogrodzony w takim niby parczku, a dookoła znajdują się budynki przykościelne, takie typowe dla kościołów. Kiedy go zobaczyłam poraz pierwszy, doznałam "olśnienia" i wiedziałam, że właśnie z tym kościołem będą związane wszystkie uroczystości mojego życia.. Pozdrawiam Cię mocno.. Beata - mama Sary (20.12.2001),Tamary (+20tc -12.03.2006) i Grety (04.06.08)
|