Dawno Cię tu nie było , a jednak wracasz tak jak ja . Piszesz ,że Jesteś aspołeczna , ale tak ma teraz bardzo wiele osób i to bez ,,życiowego bagażu "
No , a z lękami chyba powinnaś się rozprawić i spróbować dać życiu szanse( może rozmowa z psychologiem ) - masz swoją drugą ,,polówkę jabłka " , Jesteś kochana , a to bardzo dużo . Po drugiej stronie Tęczy czeka na Ciebie Twój maluszek - więc spróbuj po prostu żyć - daj sobie szansę .
Myślę ,że znicz możesz zapalić na opuszczonym gróbku , choć ja zapaliłabym i u ,,teściowej" dwa - jeden dla Niej , a drugi dla Boryska Mnie bardzo pomogło opowiadanie TAM o ,,trzech drzewach " z tego forum . Mam różne dni upadam, ale staram się podnosić na złość życiu. Bywa że u mnie pada, ale zawsze docierają do mnie promienie słońca. Nasze dzieci chcą mieć chyba szczęśliwe ziemskie rodziny.
Zapalam światełko dla Boryska (*)(*)(*)(*) A Tobie życzę dużo sił i aby słonko zaświeciło na Twym niebie mama Kasieńki
|