Dziękuję wszystkim Aniołkowym Mamom za słowa pocieszenia,wiele dla mnie znaczą.Ja jeszcze nie potrafię nic napisać,nie potrafię nazwać swoich uczuć ale czytając Wasze wpisy coraz bardziej się otwieram i zdaję sobie sprawę z tego,że nie jestem osamotniona w tym co czuję. Po śmierci mojej córeczki wszystko straciło sens.Przez dwa tygodnie spałam nafaszerowana lekami nie chciałam nikogo widzieć niczym się zajmować,odrzuciłam męża i dzieci.Bałam się ludzkich spojrzeń i szeptów za plecami,zamykałam się w domu.W przyszłym tygodniu muszę wrócić do pracy,boję się tego ale czuję,że muszę w końcu wstać z łóżka chociaż na chwilę przestać płakać i zająć się tymi,którzy są przy mnie.
Przytulam Was wszystkie Aniołkowe Mamusie a dla Waszych serduszek zapalam światełko (**) Mama Aniołka Lenki ur/zm. 25.03.2014(40tc),ziemskiego Mariusza 14l, Eweliny 13l i Julianka ur.09.09.16
|