Kochana Mamo nie było mnie na forum tylko kilka dni a już zdążyła dołączyć do nas kolejna Mama, w kolejnym domu wydarzyła się tragedia, Bóg zabrał kolejnego małego Aniołka;( Nie wiem po co mu tyle Aniołków i czemu tylu matkom zadaje ten wielki ból.... Chciałabym aby żadnej z nas ta tragedia nie spotkała, ale stało się i nie da się cofnąć czasu, obecność tu bardzo pomaga, bo daje poczucie, że są isoby które rozumieją Twój ból...Tu nikt nie ocenia, Mamy dają nieopisywalne wsparcie... Przytulam Cue mocno :* A dla Lenki światełka do samego Nieba (*)(*) Mama Aniołka Bartusia ur.zm.18.01.2014 (39tyg)
|