Bardzo mi przykro,ze dołaczyłas do mam aniołkowych:(. To zawsze jest bardzo trudne czy na poczatku czy na koncu ciazy..mamy tyle planow wobec tego dzieciatka tyle maarzen ktore nagle wala sie . Ja mam niewydolnosc szyjki macicy i kazda moja ciaza bedzie trudna,jednak w pierwszej ciazy tego nie wiedzielismy i synek urodził sie w 23tc prawie 24. był zdrowy a wszyscy pozwalali mi tylko..odpoczywac:). od tamtego dnia teraz w styczniu mineło JUZ 5 lat:(. pozniej urodziłam drugiego synka tez wczesniaka ale na tyle ciaza była daleko ze dobrze sie wsystko skonczyło ,ciaza była trudna zarowno psychicznie jak i fizycznie. Na poczatku kiedy pierwsy synek odszedł bbyło strasznie ciezko,jedno wiem,jak chcesz płacz ,krzycz,masz prawo do zalu bolu złosci łez,nie mozna tych uczuc tłumic,najgorszy jest pierwszy rok,pierwsza rocznica,swieta ,rocznice ktore bardzo przypominaja...termin planowanego porodu,wszelkie swieta ,dzieciaczki dookoła tez moga sprawiac ze bol sie nasila...u mnie minelo 5 lat. ciagle mysle o synku ,podczas swiat nadal czuje pustke i zal,ale to juz jest inny bol...mozna powiedziec ,ze nauczyłam sie zyc z tym bolem i jestem juz w stanie bez wyrzutow,smiac sie bawic ,mowienie o synku nie wywołuje juz u mnie płaczu,bolu wrecz fizycznego...owszem,tez zal i tesknota juz zawsze beda w naszych sercach ...ale pewnego dnia wszystkie te smutne uczucia sie wyłagodza i bedzies w stanie kiedys spokojnie odetchnac...nie da sie powiedziec jak dlugo bedzie to trwało,kazdy jest inny ,u mnie najgorszy był pierwszy rok ,pozniej trudne 2 lata,teraz jest juz ok na tyle,ze moge "normalnie" wstac i zyc. przytulam Cie bardzo mocno,przed Toba truudny czas,bardzo wazne jest wsparcie rodziny /partnera..ale tak naprawde to Ty musisz sie z tym zmierzyc,przesyłam najcieplejsze switełka dla Twojego Syneczka <*><*><*>
Filipek ur/zm 19.01.2007r 23tc[*],
Mateuszek ur. 17.03.2008r 36tc,
Alanek ur 21.10.2012 39,6 tc!:o)
oraz Aniołek ktory umarł w brzuszku w 15 tc a o czym dowiedzialam sie w 18 tyg.zabieg 19.06.2015
spijci
|