Moja historia jest jeszcze dłuższa,Aniu.Obecnie mam 36 lat. Pierwszą ciażę straciłam w 14-tym tygodniu-to był dla mnie ogromny szok zarówno fizyczny jak i emocjonalny.Potem długo nie mogłam (i zarazem bałam się)zajść w kolejną ciążę.Minęło 5 lat i moja siostra urodziła bliżnięta... a ja wtedy zorientowałam się że jestem w ciąży- po USG okazało się,że również bliżniaczej. Jednak serduszko mojej drugiej kruszynki nie biło. Ginekolog nic nie mógł zrobić-jedynie czekać.Dostałam krwotoku jak przy poronieniu i tylko modliłam się aby mój drugi Skarb przeżył.Udało się-mamy córeczkę,która w piątek skończy 8 lat. Jednak nadal nie umiem wytłumaczyć jej i zarazem sobie" dlaczego"?