Patrzę na to forum i nie mogę uwierzyć, że jest nas tyle. Tyle cierpienia:( a przecież te dzieci były tak bardzo oczekiwane i tak chciane. Przed nimi było całe życie... to takie smutne i niesprawiedliwe. Pozostaje tylko wiara, że naszym Aniołkom jest teraz dobrze i opiekują się nami.