Kolorowe światełka dla Bartusia (*)(*)(*)(*)...prosto do Nieba.
przytulam cię kochana i życzę dużo sił Napisałaś do mnie w postcie u Moniki.wiesz,kiedy ja pojechałam w nocy do szpitala z krwawieniem to położna wogóle nie zareagowała na nie;oczywiście zbadała mnie,a póżniej zrobiła mi lewatywe.łożysko nie było w całości bo rodziłam je na dwa razy.kiedy póżniej rozmawiałam z moim gin prowadzącym ciążę o tym krwawieniu,to mi powiedziałam że czasem pacjentki mylą plamienie z krwawieniem.ale wydaje mi się,że ciężko jest lecącą krew po nogach nazwać plamieniem...minęło pół roku kiedy Madzia zasnęła a ja nie potrafie na tyle pytań znależć odpowiedzi...wciąż sobie zadaje pytanie czy mogłam temu jakoś zapobiec.
-------------------------------------------------- Kocham was moje córeczki