Mój Bartuś skończył 3 anielskie miesiące,a ja nadal żyje jak w amoku.Jak wspomniałam ostatnio o maleńkiej choince na jego grobek to nasi znajomi popatrzyli na mnie jak na wariatke.Po czym szybko zmienili temat jakbym zarażała moim nieszczęściem. Dlaczego ludzie tak dziwnie reagują na wspomnienie naszych anielskich dzieci.Przeciesz każde jest tak samo mocno kochane i te ziemskie i anielskie. Dla wszystkich aniołków w niebie******************************************* Agata88