Alicjo mocno Cię przytulam... tak jest i pewnie będzie, ale my nie mamy wyjścia, musimy żyć... Jednak myślę że warto próbować uczyć się tego życia tak, żeby nasze Skarby mogły być dumne ze swoich mamuś. Są takie dni, u mnie tak jest, że żadna argumentacja nie pomaga... bunt, żal, złość i ciągłe pytania dlaczego, ja ten okres starm się "przeczekać" i nie robię wtedy nic na siłę, mąż mnie tylko pilnuje żebym "nie narobiła zbyt wiele szkód wtedy" i potem przychodzi stopniowo wyciszenie, to takie fale... U mnie dziś już troszkę spokojniej, ale ostatnie tygodnie były... dziś mam siłę napisać Ci Kochana, że jestem myślami z Tobą, że Twoja Amelka jest na pewno blisko Ciebie, chciałabym z całego serca Cię przytulić i powiedzeć jak bardzo rozumiem Twoją tęsknotę... być może innego dnia ja będę padała z bólu a Ty znajdziesz siłę mnie wesprzeć. pozdrawiam Kasia
Naszym Dzieciom jaśniutkie światełka ((*))((*))((*)) mama Franusia (7.03.2010 -14.04.2010) oraz Stasia, Julka i Wojtusia Moje Skarby! http://franciszekjakubkoziol.pamietajmy.com.pl
|