STRACILISMY GO!!!!!!!!!!!!!!!!:( | Hits: 3197 |
|
Agnieszka  
25-02-2008 15:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Kiedy dowiedzialam sie ze jestem w ciazy bylam bardzo szczesliwa. chodzilam regularnie do lekarza wszystko bylo ok.na trzeciej wizycie dowiedzialam sie ze to bedzie chlopiec.wspolnie z mezem wybralismy imie Blazej. 7.02.2008 trafilam do szpitala skierowal mnie tam moj lekarz bo bylam tydzien po terminie a termin mialam na 30.01.2008. lekarz w szpitalu powiedzial ze jak do poniedzialku sama nie urodze to mi pomoga. w sobote i w niedziele mialam skurcze ale nie bylo rozwarcia wiec dali mi tylko cos na bol w poniedzialek po obchodzie wzieli mnie na porodowke i podali kroplowke na wywolanie boli. bole sie pojawily i to mocne ale nadal rozwarcir bylo za male bo tylko 3cm.wiec lekarz kazal mi podac zastrzyk przeciw bolowy i przeciw skurczowy. po ty bole minely.lerzalam na porodowce caly dzien. robili mi KTG i sluchali tetna.wedlog nich wszystko bylo wporzadku.o godz 18 polozna kazala mi sie isc wykompac i wrocic spowrotem na porodowke mialam tam zostac cala noc na obserwacji.o godz 19 chcieli mi posluchac tetna ale moj synek juz nie zyl.lekarz po zrobieniu UZG stwirdzil ze plod umarl i ze nie wie dla czego. w tamtej chwili zawalil mi sie caly swiat.zadzwonilam do meza zeby przyjechal.zjawil sie blyskawicznie.lekarz poinformowal nas ze mam urodzic sama bo nie ma sensu robic cesarki poniewaz jestem mloda i bedzie to wazyc na innych ciazach.pojawily sie bole zebym ich nie czula dali mi znieczulenie zawnatrzoponowe zebym nie czula boli a rozwarcie mialo sie robic.tak lerzalam w rozpaczy i smutku do rana.przyszla zmiana personelu i inny lekarz stwierdzil ze nie dam rady sama urodzic.ciecie cesarskie zrobili mi o godz 10 rano.po tym wszystkim ordynator powiedzial ze nie wie jaka jest przyczyna smierci bo dziecko nie bylo owiniete pepowina i musza zrobic sekcje zwlok.w zeszlym tygodniu dowiedzialam sie ze Blazejek byl zdrowy i byl by dzis z nami gdyby nie wina lekarza.czekamy z mezem na orginal wynikow i damy sprawe do sadu bo nie moge darowac mu tego ze zabil nasze dziecko i moze zaic jeszcze wiele innych. Mama Aniolka Błażejka (+11.02.2008) (********)
|
Ostatnio zmieniony 13-03-2008 16:11 przez Aga08666 |