Ja, gdybym zorganizowała jakąkolwiek konferencję, bądź warsztat dla personelu, to zrobiłabym to za darmo. Tak, jak to robią dziewczyny z Poronienia. A tu widzę 120 zł... Nie bardzo mnie przez to przekonuje ta pani, żeby nie powiedzieć w ogóle. I nie mam nic do Twojej osoby, tylko uważam, że nie jest to dobre miejsce, ani tym bardziej osoby (czytaj: kobiety po stracie dzieci), by im pisać o jakiejkolwiek płatnej terapii. Takie jest moje zdanie. Pamiętaj, że ja patrzę na to z innego punktu widzenia. Wszystko, co zrobiłam, robię i - mam nadzieję - zrobię dla kobiet (zwłaszcza po terminacji ciąży), jest za darmo, bo uważam, że moje tragiczne doświadczenie nie upoważnia mnie do organizowania odpłatnych terapii. Nie podoba mi się to, ale chcę podkreślić, że jest to moje zdanie. Może inne forumowiczki mają odmienne zdanie... Beata - mama Sary (20.12.2001),Tamary (+20tc -12.03.2006) i Grety (04.06.08)
|