Strasznie to przeżyłaś. Bardzo Ci współczuję. Ja już dochodzę do siebie ale kiedy czytałam Twoją historie wszystko wróciło. Czy nie dość już nam tych aniołkowych mam??? Będziesz musiała przez to przejść, inni będą Cię wspierać, ale niedowierzanie, nadzieja że to sen, irracjonalne pragnienie cofnięcia czasu będą Ci towarzyszyć. Przynajmniej ominie Cię poczucie winy. Pamiętaj, że dane było Ci przy synku być, towarzyszyć mu, moje dziecko umierało beze mnie, drugie walczyło o zycie.Straszne to dla mnei uczucie, że nie mogłam z nimi być, że nie miałam świadomosci jak dramatyczna walka o życie moich dzieci trwa tuż za drzwiami! Każda z nas będzie musiała przeżyć to wszytsko po swojemu. Życzę Ci sił, abyś przetrwała te najgorsze chwile i dalej z nadzieją w przyszłość patrzała. Pozdrawiam i całuję Betrix. mama bliźniaków Agatka *20.07.2007
|