Oj jak WAS rozumiem, współczuje, ja w Ani pokoju nic nie zmieniłam, wszystko układam na półkach jak miała, w szafach są jej rzeczy, ale już nie pachną tak intensywnie jak 3 lata temu, ale mnie się wydaje że jeszcze jest nikły zapach. Już usłyszałam od dalszej rodziny, czemu robię ołtarz co im do tego, to że nie umiem nic zmienić w Anuli pokoju to chyba nasza sprawa. Pozdrawiam Was bardzo i cierpię razem z Wami. mama ANI
|