Ewka napisał(a): > Ciężko nam bez naszych kochanych dzieci, czas wcale nie goi rany uczymy się z tym bólem, żyć, ale ciągle za co nas tak ukarano.
> Ciągle boję się o żyjące dzieci, syn dziennie jeździ samochodem to pod byle pretekstem dzwonie, SMS, córka jak nie wraca długo to też telefon. Obłęd trwa.
> Przytulam WAS mocno.
> Światełka pamięci dla naszych aniołków.
Ewunś to już jest w naszej podswiadomosci bojaźń o dzieci zyjace córka jak wychodzi z domu to wciąż się pytam gdzie idzie i o której będzie a w miedzy czasie pisze smsy co wcześniej tego nie było bo bylam spokojna o dzieci a teraz.........zycie nie ma już sensu bo bol jest możniejszy Swiatelko dla naszych dzieci (*)(*)(*)(*)(*)jak zyc........................
|