Ciężko nam bez naszych kochanych dzieci, czas wcale nie goi rany uczymy się z tym bólem, żyć, ale ciągle za co nas tak ukarano. Ciągle boję się o żyjące dzieci, syn dziennie jeździ samochodem to pod byle pretekstem dzwonie, SMS, córka jak nie wraca długo to też telefon. Obłęd trwa. Przytulam WAS mocno. Światełka pamięci dla naszych aniołków. mama ANI
|