Boże Drogie osierocone mamy tak bardzo Wam współczuję Czytam o Waszych aniołkach i serce pęka tak bym chciała Was pocieszyć niestety nie potrafię jeszcze sama sobie pomóc ,ale rozumię Ból jaki przechodzicie i przytulam Was do Swojego serca możecie Sobie pokrzyczeć przy mnie ja mam ochotę wykopać Go gołymi rękami i przytulić tak mocno :( . Pytano mnie czy mam jeszcze rodzinę tak mam męża,ktory przechodzi to inaczej ,który nie raz krzyczy żebym pomyslała że trzeba zyć ,a ja patrzę na niego i zadaje sobie pytanie czy on kochał naszego syna choć wiem że tak widzę jak płacze na cmęntarz nie chodzi tak czesto jak ja mówi mi dlaczego ja tam jestem co dzień przesiadując po 2 ,3 godziny On mówi że jak tam chodzi to serce go boli i chodzi zazwyczaj w rocznicę i niekiedy ze mna myslę że on sobie obrał zasadę jak mało będzie widział ,słuchał to nie będzie problemu ,ja chodząc też umieram z żalu płaczę rozmawiam i mówięmu kochanie mama zawsze bedzie przy Tobie i zawsze Ciebie będzie kochać . Mam też drugiego Syna Rafała 24 lata ,ale On nie potrafi mi zastąpić Danielka i też wiem że przeżył smierć brata mimo że kucili się zawsze Syn młodszy ma całkiem inny charakter jak by chował go ktoś inny ,zawsze więcej sie marwiłam o Niego Danielek to kochany chłopak ,kochany Syn zawsze sie słuchał niekiedy mówił mamo jestem już dorosły nic mi nie będzie poszedł do pracy na noc i byłam już pewna ża tam mu nic nie grozi Boże jak się myliłam Światełka dla Maiusza [*][*][*] Dominika[*][*][*] Bartosza[*][*][*] Madzi [*][*][*] Szymonka [*][*][*] i dlamałego aniołka tejktórapamięta [*][*][*] Bardzo Dziekuję za wasze słowa :*
|