Długi majowy weekend... Jakże się różni od tego z przed czterech lat... Wtedy świeciło słońce i moja Zuzia była... Dziś pada deszcz a moja Zuzi jest w moim sercu. Nie mogę z nią się pośmiać, porozmawiać i pożartować tak jak wtedy, tak bardzo mi jej brakuje. Czas niby goi rany, ale to nie prawda on tylko uczy nas żyć z raną i bólem do których się przyzwyczajamy.
Kochane Mamy dziękuję Wam za pamięć o mojej Córeczce. Przytulam Was wszystkie bardzo mocno. Zapalam niegasnące światełka do samego nieba dla Wszystkich Naszych dzieci, które odeszły z tego świata przedwcześnie <<<***>>> <<<***>>> <<<***>>> Mama Zuzi K.