Ile to już czasu upłynęło. Czasu dużo a ból ten sam a nawet gorszy.Różne myśli do głowy z dnia na dzień przychodzą "ile jeszcze wytrzymam" Ciągle szukam ukojenia czytając Wasze posty.Moja rodzina rozpadła się na kawałki ostatnio znalazłam pamiętnik mojego młodszego syna w którym opisuje jak strasznie ma dość choć wie że dostał drugą szanse.Nie mam z nim bliskiego kontaktu chociaż bardzo tego chcemy z mężem nie wiemy jak postępować kiedy robi "kolejne numery"strach przed utratą drugiego syna paraliżuje nas.Czy wy drogie mamy mając młodsze lub też starsze dzieci przez to co nas spotkało utraciły z nimi kontakt bo ja mam wrażenie że każde z nas ma swoje własne życie.Zniszczone życie już nie potrafie się cieszyć.Moje życie to wspomnienia ,ból ,łzy i cmentarz.Za co????????? nas to spotkało . Agnieszka mama Krystianka
|