Patrycja walczyła przez całe swoje krótkie życie - 4,5 roku!! przeżyła jako jedyny w Polsce wcześniak 2 transplantacje wątroby. Pierwszą wątrobę dostała w wieku 6miesięcy od mojej siostry - przeżyła na niej równe 4 lata. 21czerwca 2011 dostała ponownie wątrobę od swojego taty, po tej operacji nie doszła już nigdy do siebie.Walczyła do końca. Była zakwalifikowana do trzeciego przeszczepu, tym razem od dawcy zmarlego - małego dziecka. Nie doczekała się swojego aniołka.. Większość jej życia spędziłam z nią w Centrum Zdrowia Dziecka, straciła słuch, łamała kości, ciągle chorowała ale była.... choc byliśmy ciągle zmęczeni szpitalami, długami, jej starsza siostra nie miała matki to NIE MOŻEMY sie z tym pogodzić.Zmarła w potwornych mękach 22wrzesnia 2011. Chciałabym krzyczeć, wyć na całe gardło, że nie chcę bez niej żyć!!! tak bardzo jej potrzebuję.... Proszę napiszcie jak życ dalej? jak dobrze wychowywać starsze dziecko? Mama Aniołków: Hubert ur.zm.21.10.2003. Patrycja, ur.10.12.2006.zm.22.09.2011. , trzeci Anioł 10 tydz.c. zm.15.07 2013! oraz ziemskiej Julii 27.05.1996. <A Href="Poprzedni tematNastępny temat |