Lzy mi plynely tak bardzo, ze czasami nie widzialam tego co czytam. To piekny list. CZuje sie tak, jakby napisala go moja coreczka. TAk bardzo tesknimi za naszymi dziecmi, ze zal i rozgoryczenie przeslania nam swiat. Moja Amelka odeszla nie dawno, chociaz nie odeszla ona zawsze bedzie ze mna. Kiedy slonce bedzie grzalo, to ona powieje lekkim wiatrem a kiedy niebo zaplacze moa coreczka podpowie mi ze jutro bedzie lepiej. JA musze w to wierzyc bo ta mysl dodaje mi sil. A musze byc silna i zdrowa aby moja coreczka mogla miec rodzenstwo. Wszystkie Aniolkowe Mamy musza byc silne, wbrew wszystkiemu, wbrew temu co sie mowi i co sie czuje, jak bardzo sie placze i jak bardzo sie cierpi. Wbrew temu co inni powiedza lub nie powiedza, wbrew temu co zrobia lub czego nie zrobia. Bo Mamy aniolkow pragna miec dzieci i beda je mialy, bo zasluguja na to, bo ich milosc a jednoczesnie cierpienie jest wielkie. Bo chca przytulac i chca kochac, chca byc kochane i przytulane przez swoje dzieci. Dlatego jesli masz aniolka to masz wielkie szczescie, bo nie kazdy moze miec swojego aniolka w niebie, ktory zawsze jest przy tobie. I jesli tak naprawde nie chcesz miec aniolka w niebie, bo zadna mama nie chce to czuj sie wyrozniona i placz z tego powodu. Niech to beda lzy szczescia i radosci. Twoj aniolek patrzy na ciebie i zawsze bedzie przy tobie i zawsze ci pomoze bo to TWOJ ANIOLEK.
|