Synusiu mój najdroższy, już ponad miesiąc jak Cię z nami nie ma... Tak strasznie mi Ciebie brakuje! Dlaczego?! Dlaczego musiałeś odejść, dlaczego Bóg nie uczynił cudu, nie uzdrowił Cię?! Przecież On może wszystko, dlaczego nie chciał? Kubuleńku najdroższy, kocham Cię do szaleństwa, tęsknię za Tobą w każdej minucie życia. Gdybym mogła przytulić Cię jeszcze choć raz.... Chciałabym wierzyć, że jesteś Tam szczęśliwy, że jeszcze Cię utulę, że juz nigdy się nie rozstaniemy. Tak bardzo bym chciała... staram się, ale moja wiara jest zbyt słaba. Kiedyś łatwiej było wierzyć. Czuję się przytłoczona, stara, jakby przybyło mi wiele lat, jakby wszystko się już skończyło. Mogło być tak cudownie Kochaniutki, mogłeś żyć, mogłabym Cię tulić bez końca, dawać swoją miłość, patrzeć jak rośniesz. Nie potrafię się pogodzić z tym, że już Cię tu nie ma, że nie obudzi mnie już Twój płacz, że nie dam Ci już cycusia, nie utulę w płaczu.. Kochanie, tak trudno żyć bez Ciebie, wstawać z łóżka każdego dnia, rozmawiać z ludźmi na setki błahych tematów... Syneczku, dziękuję Ci, że byłeś, że żyłeś we mnie, że mogłam Cię kochać, że byłeś taki cudowny, doskonały. Nigdy nie przestanę Cię kochać! Maleńki, czekaj na mnie, czas szybko leci, kiedyś się spotkamy, już nigdy Cię niezostwię, nie pozwolę by nas ktokolwiek rozdzielił. Kubusiu najdroższy, nie umiem bez Ciebie żyć, jesteś cząstką mnie, odszedłeś i wszystko się zmieniło... Przeraża mnie nieodwracalność tego, co się zdarzyło, to, że nic mi Ciebie nie wróci, już nigdy nie będzie tak samo, ja już nie będę tą samą osobą, którą byłam przed Twoim odejściem. Nie chcę Cię synusiu zasmucać, chcę tylko, żebyś wiedział, że kocham Cię całym sercem i nic tego nigdy nie zmieni, ani czas, ani śmierć... mama
|