Musisz być silna,z czasem ból stanie sie lżejszy.Niestety nigdy nie zginie do reszty... Jestem mamą dwóch aniołków,jednego straciłam prawie 2 lata temu ,a drugiego 6 miesięcy temu.Pomimo upływu czasu nie potrafie normalnie żyć,moje dotychczasowe zycie zmieniło sie diametrialnie. Czasem wydaje mi się ,że jest lepiej aż do chwili gdy dopada mnie ogromna pustka,łzy same napływają do oczu. My juz do końca jesteśmy skazane na tęsknote....za naszymi maleństwami. Zapalam światełko dla Filipka (*) A dla Ciebie przesyłam odrobine nadziei na lepsze dni,trzymaj sie- nie jesteś sama. Aga mama Mateuszka (*)23.04 2005 i Igorka (*)16.10.2006