Ewa Maria, czy coś się zmieniło przez tych kilka miesięcy? Ja nie wiem co mi pomogło i czy cokolwiek. Może zwyczajnie przyzwyczaiłem się do bólu i rozpaczy? A może odpowiedzialność za mojego drugiego (młodszego) syna? Do dzisiaj płaczę za Grzesiem (to już 9 lat), potem się zbieram w sobie i trwam w oczekiwaniu na spotkanie z nim ... Bartek tata Grzesia *07.11.1990 +15.04.2006
|