...
Mam takie momenty, że widzę świat oczyma 6-letniej zorki. Dużo pamiętam, nawet migawki z czasu, gdy miałam jakieś pół roku.
Upływający czas mnie jakoś nie przeraża, ale jak pomyślę, że trzydziestka w sumie tuż, tuż, to jakoś tak... nieodwracalnie się robi. I smutno.
|