Staram się :) Dziękuję za ciepłe słowa :)Boję się tez tego, ze stanie się coś zupełnie niewytłumaczalnego i dziecko po prost umrze. Przecież wiele jest takich sytuacji, że wszystko jest dobrze, a maluszek umiera. To jest tak paraliżujący strach, ze najchętniej poddałabym się cesarce w pierwszym bezpiecznym dla dziecka tygodniu, w którym mogłoby ono żyć już poza mną. Proszę o konstruktywną krytykę za głupie myślenie :)
|