Kochane moje, ja wczoraj dostałam
@,więc zaczynamy już 6 cykl starań o nasz malutki,a zarazem wielki CUD,było mi oczywiście
smutno że "znowu się nie udało"i były wszystkie emocje które się z tym
wiążą. Nie możemy tracić nadziei,musimy wierzyć że nam się też uda.Wiem,że to trudne,ale
nie możemy zwątpić i się poddać w naszych staraniach. W połowie cyklu idę do mojego
gin,obejrzymy sobie co się dzieje z tym moim jajeczkowaniem i wtedy podejmie on decyzję o
dalszym wspomaganiu nas w naszych staraniach ,miałam nadzieję,że uda się naturalnie bez
lekarzy i wspomagaczy ,ale niestety nic się nie dzieje i musimy troszkę pomóc naturze-tak
jak przy pierwszej ciąży... Kochane ,piszecie o badaniach,dziwne nazwy-to nic,jeśli
zrobienie ich może nam pomóc,lub ochronić nasze przyszłe CUDY-musimy je zrobić,nie ważne ile
by ich nie było-TRZEBA. Proszę,nie pozwólmy sobie na zwątpienie i stratę nadziei...MUSI
NAM SIĘ UDAĆ...wystarczająco już dostałyśmy od życia w kość...będzie dobrze... Trzymajcie
się i "nie poddawajcie!"-wiem o czym piszę Pozdrawiam
.Aga
-------------------------------------------------- Kocham was moje córeczki
|