jestem bardzo niespokojna i niecierpliwa chciala bym juz przytulic Melly do serduszka i wiedziec ze wszystko ok! ze jest zdrowa...bylam dzis znowu na krzywej cukrzycowej wyniki nie sa super ale pani doktor powiedziala ze mam tylko podniesiony cukier wiec nie jest to patologia ,ale ja sie boje o mojego skarbka....moja dziewczynka ma juz 3 kilogramy i jest ponoc dluga pani doktor powiedziala ze zostanie modelkom :-) a dla mnie liczy sie tylko to zeby byla zdrowa licze dni i bardzo sie niecierpliwie a jak przez jakis czas jej nie czuje to wpadam w panike....trzymajcie dziewczynki za mnie kciuki ....pozdrowienia dla "nowych" i "starych" brzuchatek modle sie za was i za mnie zeby tym razem nam sie udalo ..... Mama Victori(8) Oliverka(*)i Melani(2 i 7mc.) http://www.republikadzieci.org/swiatelka/oliverek.htm oliverdavidpiontek.pamietajmy.com.pl
Re: 37 tc...powoli zblizam sie do konca :-)
