witaj Aniu, strasznie mi przykro z powodu twojej strany, u mnie w 20tyg ciazy lekarze wykryli torbielowatosc obu nerek z zmniejszajoca sie iloscia wod plodowych, na dzien dobry lekarz powiedzial ze nerki nie pracuja i maly umrze za dwa dni, w miare uplywu czasu slyszalam ze jesli donosze ciaze to maly umrze do dwoch dni po porodzie, robilismy przerozne badania genetyczne ale zadne nie potwierdzilo wad genetycznych, dzis naszczescie Dawid ma 3miesiace i 2tygodnie, prawdopodobnie ma wielotorbielowatosc nerek w dziedziczeniu atosomalnym recesywnym, prawdopodobnie bo diagnoza jeszcze nie zostala potwierdzona, reszte badan bedzie miec gdy skonczy rok. jak na razie mial nie rosnac a rosnie jak na drozdzach ;) wyniki ma bardzo dobre. piszesz ze dzidzia miala cos z nozkami prawdopodobnie byly pokrzywione z braku wod, nasz Dawid tez ma prawa stopke wygieta do gory, ale dzieki masaza juz prawie tego nie widac. wiec nie jest to wynik wad genetycznych. z tego co sie orientowalam nerki zanikaja w dysplazji bo rowniez i to u nas podejrzewaja. nawet jesli badania genetyczne wykaza ze ktores z was jest nosicielem nie wcale nie oznacza to ze juz kazde dzieciatko wasze bedzie chore. wiem ze strata dziecka to potworny bol ale musisz wierzyc ze bedzie dobrze a wasza dzidzia bedzie nad wami czuwac ;) odezwij sie jesli bedziesz miala jakies pytania, i koniecznie daj znac jak badania sciskamy mocno ;) Anka napisał(a): > Witam na imię mam Ania. Dziewięć miesięcy temu zmarł mój synek.Przez cały okres ciąży miałam problem z wodami płodowymi a u synka stwierdził lekarz wadę układu moczowego, po porodzie miał być przeprowadzony kolejny zabieg aby nerki mogły normalnie funkcjonować. Jednak godzinę po urodzeniu synek zmarł, została przeprowadzona sekcja i tam stwierdzono, że jedna nerka wogóle się nie wykształciła a druga nie pracowała prawidłowo. przyczyną śmierci były nie rozwinięte płuca(hipoplazja płuc). Lekarz powiedział,że również coś z nóżkami było nie tak dokładnie nie wiem co bo urodziłam przez cc i pod narkozą także swoje dziecko zobaczyłam dopiero w kostnicy.Teraz zrobiliśmy badania genetyczne ale narazie nic nie wskazuje na to by za te wady odpowiadało któreś z nas. Ale jeszcze dokładnie się dowiem 04,11 bo mamy wizytę w poradni genetycznej. Jeśli któraś z was miała podobną sytuację odezwijcie się bo naprawde mam mętlik w głowie i szukam jak najwięcej informacji na ten temat.
> (*) 21,01,2008 Krystianek
|