witam nie wiem jakie masz stosunki ze swoim ginekologiem, ale dla mnie to wyglada poprostu na straszenie i naklanianie do terminacji. ciesz sie ciaza jakby nigdy nic, i nie zwracaj uwagi na durne komentarze,co bedzie to bedzie i bedziesz miec ta swiadomosc ze nie przekreslilas swojego dzidziusia ;) to co czujesz czuje rowniez on wiec postaraj mu sie dac njalepsze zycie mimo swoich nereczek, dzidzius bedzie wiedzial ze ma walczyc dla kogo wiec i ty musisz walczyc na niego, a ginekologiem sie nie przejmuj. ja do konca bylam podtrzymywana ze Dawid umrze, nawet jak juz rodzilam poinformowano ze moje dziecko to nie przezyje a gdy sie urodzil to im wszystkim szczeki poopadaly i zxyje do dnia dzisiejszego i ma sie swietnie ;) glowa do gory ;) nie odpowiedzialas mi na pytanie czy masz jakies wody i czy ci je mierzyli czy masz bezwodzie ???