Paulinko kochana trzymaj się, zrób to dla Olafka. Czuje się tak ja Ty,
też prawie nic nie jem, żyje jakoś bo widze jak mój mąż mnie kocha no i rodzina. Nie odsuwaj
więc bliskich od siebie , bo tak naprawde to tylko oni teraz moga Ci pomóc. Myślę że
wszystko jakoś się poukłada chociaż ból w sercu pozostanie niestety na zawsze. Może bedzie
nam dane jeszcze przytulić własne dzieci. Ale póki co musimy nauczyć się żyć z tą pustką i
cierpieniem. Trzymaj się i nie poddawaj się. Mama aniołka
Dawidka(12.12.2009-*20.12.2009)Zapalam światełka[*][*][*][*]
|