Ja też miałam marzenia i plany, że spędzimy te święta we
trójkę, kupimy dużą choinkę, ubierzemy ją żeby była kolorowa. Ale niestety los chciał
inaczej. Najchętniej przespałabym te święta, mnie również drażni ten szum, radość, bo ja nie
mam się z czego cieszyć. Wszstko miało być inaczej. Bartuś miał być z nami, miałam go
ubierać, przewijać, kąpać, karmić i wogóle opiekować się nim, a co mi pozostało...ból
straszny ból i łzy.I co mi po tych świętach...To wszystko nie tak miało być..nie
tak... Mama Aniołka Bartusia 36 tc 03.10.2009r.-22.10.2009r. i Aniołka 11 tc
04.04.2008r. EwelinaJ.
|