Nie jest łatwiej i chyba nigdy nie będzie. Od
odejścia Nadusi minęło już dwa lata a od odejścia Bianki póltora roku i wcale mniej nie
boli. Są dni gdy staram się nie myśleć i być szczęśliwą ( w oczach innych). Jednak teraz nie
potrafię. Mam strasznego doła. Wydaje mi się, że beznadziejniejszej osoby ode mnie już nie
ma. Nic mi nie wychodzi. Od poł roku nie mogę znaleźć pracy, zdać na prawo jazdy i dać
mężowi dziecka. On mówi, że sama sobie stwarzam problemy, ale mnie wydaje się, że jesteśmy
już bardzo daleko od siebie. Nie mam nawet komu się wypłakać, mój kochany przyjaciel Tata
też został mi nagle zabrany. Nie mam sił. http://nadiaciechanowska.pamietajmy.com.pl http://biankaciechanowska.pamietajmy.com.pl
|