Moje pierwsze dzieckostracilam w wzniku calkowitego odklejenia loyzska
w 35tc. Synek byl hipotrofikiem,do 32tc wszystkie badania,w tzm biometria plodu,byly OK,po
32tc dziecko po prawie przestalo rosnac...Porod rozpoczelo bardzo obfite krwawienie,potem
szybkie cc i dalej...wolalabym zapomniec o wszytskim... Po tzm porodzie poronilam w
12tc. Po 3 latach od 1 porodu urodzilam w 36tc zdtowa corke. Nie wiem jaka byla
przyczyna obu strat.Przypuszczalnei poronienie spowodowala nieleczona,bo nieodkryta wtedzy
nadczynnosc tarczycy.Nadczynnosc zas nastala po traumatycznym porodzie.Po odklejeniu lozyska
niestety nie wykonano analizy histopat.lozyska ani sekcji dziecka,przyczyn moglo byc
wiele,szczegolnie,ze dziecko bylo malutkie-dla porownania-Synek mial w 35tc 1540 gr i 41
cm,corka,urodzona w 36/37tc miala 3180 gr i 51 cm...Faktem jest,ze zdarza sie,ze w
fizjologicznej ciazy lozysko sie odklei i wtedy doslownie minuty ecyduja o zyciu dziecka...W
moim przypadku jednak musiala byc jakas przyczyna. Polecilabym Ci zrobienie dokladnych
badan tarczycy,p/cial fosfolipidowych,dobrego USG macicy.
|