wiem co czujesz, moja rodzina już nie pamięta, nikt nigdy nie mówi o mojej kruszynce, o tym
,że ją straciłam. Właśnie przed chwilą wróciłam od szwagra, gdy zbierałam się do wyjścia
usłyszałam od jego żony "czemu się śpieszysz do domu,co dzieci ci płaczą" to było
bezmyślne i głupie,bo ja mam przecież tylko jedno maleństwo, w niebie, dla niej to były
tylko słowa, szkoda, że nie przemyślane bo sprawiły ból. Czasami odnoszę wrażenie, że bliscy
wolą zapomieć bo tak jest im łatwiej, ale co z nami?
|