pustka i
wielka tesknota,zal sama niewiem do kogo,tysiac mysli klebi sie w glowie i ciagle tylko
jedno pytanie nasuwa sie na mysl" dlaczego", czy ja cos zle zrobilam,dlaczego
niema ze mna mojego malenstwa z kazdym dniem rana otiera sie coraz bardziej,wszyscy wkolo
boja sie rozmowy nikt niepyta nikt niezaczyna tematu na temat dziecka,wszystkim wkolo wydaje
sie ze zapomne,mysla ze z czasem bedzie jak kiedys,ale juz nic niejest jak kiedys,ja
potrzbuje mowic o moim malenstwie chce rozglosic ze jestem mama, aniolka ale jednak
mama,nikt tego nierozumie,dlaczego nikt nietraktuje mnie jak matke,ktora kochala i zawsze
bedzie kochac swoje malenstwo,dlaczego wszyscy uwarzaja ze z czasem zapomne przeciez ja
nigdy niezapomne o moim aniolku zawszebede go nosila w sercu, dlaczego to wszystko tak
strasznie mnie boli,dlaczego niemoge miec przy sobie mojej mamy wyplakac jej sie w rekaw i
opowiedziec o wszystkim tak do konca o tym jak bardzo cierpie,jak bardzo tesknie za swoim
maluszkiem, niedaje juz rady Boze dlaczego....
|