Witam Wiem,ze zadne słowa nie
ukoja twojego bolu. Wczoraj dowiedziałam sie o stronie "dla nas",czyli dla
rodzicow osieroconych. Ciesze sie ze nie jestem sama ,ze moge komus chociazby w taki
sposob podzielic swoj bol,ktory znosze juz ponad 4 lata.Rodzina nie chciała słuchac mojego
"wołania o pomoc" ,zostałam sama ze swoimi cierniami. 11.06.2001 r.urodziłam
martwego synka,od tamtej pory moje zycie to koszmar.Brakuje mi go w kazdej minucie mojego
zycia.Najgorzej jest własnie teraz -Swieto zmarłych,zamiast bawic sie z nim w lisciach
,zgarniam je z jego grobu.Dzien matki,dzien dziecka-to są dni kiedy najbardziej jest mi go
brak.Jezeli bedziesz na siłach i bedziesz potrzebowała wsparcia to zawsze mozesz do mnie
napisac.Jestem z toba.
|