Mysle,że ból i rozpacz z powodu straty dziecka w najmniejszym stopniu nie zależy od jego wieku-zawsze cierpimy tak samo.Maria straciła swego Syna,gdy był On dojrzałym mężczyzną w kwiecie wieku;wiele z nas straciło dorosłe dzieci,które przezyły "juz" dwie ,trzy,czy więcej dziesiatek lat. Niedawno poznałam pania,która stracila pięćdziesięcioletniego syna-jej cierpienie jest ogromne. Maria rozpaczała nad ciałem swego Syna i tuliła Go ,jak wtedy ,gdy był dzieciątkiem... życie jest niczym,wieczność jest wszystkim
Divaldo Franco
|