To chyba ze mną jest coś nie tak. Ja właśnie za pierwszym razem w nic nie wierzyłam, a kiedy myślałam o dziecku coś mówiło, że będzie ale będzie coś nie tak, będzie ale króciutko, dlatego nie chciałam dziecka choć go pragnęłam. Z kart wtedy wyszło, że ja urodzę zdrowe dziecko (co było marzeniem) a mój strach przed komplikacjami ciążowymi powoduje niechęć do posiadania dziecka (a to najwyraźniej była intuicja).
Ewidentnie jestem przykładem że jak ktoś nie chce mieć kart postawionych to nikt mu ich nie postawi. buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|