Nie czuj się gorsza, bo przecież jesteś mamą aniołka, nie każda mama może nią być. Misję macierzyństwa wypełniasz tylko jak pisze moja poprzedniczka w innym wymiarze i wcale nie mniej ważnym. Co do mszy, łez i smutnych kazań - niestety tak jest, że teraz wszystko odbieramy wyraźniej każde najmniejsze słowo, które przypomina nam o dzieciach, o roli matki powoduje łzy. Nie broń się przed mszą, ona da Ci siły, a ludzie niech sobie patrzą, albo zaszyj się gdzieś z tyłu. Ja chodzę na poranne godziny, na nich jest dużo mniej osób i łatwiej o ustronne miejsce.Powodzonka Beata Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
|